Listopad

Legnica. Listopad 1913

Och jakże piękny i wzniosły to dzień dla Legnicy. Zda się, że wszyscy mieszczanie chcą być świadkami tego wydarzenia. Całymi rodzinami przybyli w ten słoneczny listopadowy poranek na legnickie łąki, by ujrzeć na własne oczy lądowanie pierwszego sterowca. Oczy ich z nadzieją utkwione w odległy horyzont, bo każdy chce być tym pierwszym, który go zobaczy. A czy będzie odpowiednio wielki? A czy ma skrzydła i nimi macha? A czym się żywi taki sterowiec i jak długo u nas zostanie? A co, jeśli to wielkie cielsko spadnie na nas? – tym to pytaniem zasępił się burmistrz. – A może by tak na chwilę grawitację wyłączyć? Może lepiej tego nie robić... Ostatnim razem wszystkie Śledziówki mu się rozpierzchły i przez tydzień legniczanie za nimi ganiali, by je z powrotem na swe miejsca poustawiać.

– Oooo! Leci, leci, leci!!!