/* */
 
magiczny element 1 magiczny element 2 magiczny element 3 magiczny element 4 magiczny element 5 magiczny element 7

Wrzesień

Miasteczkolot kupców śledziowych

– No nie, Panowie, to trzeba jakoś inaczej poukładać, tak obok siebie nie może być. Młynarz, Ignacy Kowal, miejscowa „złota rączka” coś rozrysowywał na pergaminie, a kupcy śledziowi spoglądali mu z zaciekawieniem przez ramię.

– A czy aby na pewno poleci?

– Poleci, poleci.

– A czy aby doleci do Bałtyku?

– A co ma nie dolecieć? Doleci, doleci.

Kupcom oczy zaświeciły się radośnie, a na obliczach zagościły uśmiechy. Spojrzeli po sobie, potakując głowami z powagą.

Ich kupieckie umysły już przeliczały, ile to kup grosza zaoszczędzą na transporcie, kiedy to sami do Szczecina po śledzie latać będą, z domów swych się nie ruszając.